Lubicie Ducha Bielucha? Jak to, nie znacie go? Każdy choć raz w życiu jadł serek Bieluch z Chełma z duszkiem na etykiecie. Tenże Duch Bieluch mieszka w chełmskich, kredowych podziemiach. Dla dobrych jest przyjazny i opiekuńczy, dla złych nie zna litości.

Dawno temu, kiedy na Górze Chełmskiej nie było miasta, a rosły jedynie trzy wielkie dęby, w pobliskiej jaskini powstałej w skale kredowej mieszkał ogromny niedźwiedź. Kreda zabarwiła jego brunatne futro na biało. Niedźwiedź niechętnie wychodził na zewnątrz, jedynie gdy okolicznym ludziom groziło niebezpieczeństwo. Przeganiał najeźdźców i wracał do swojej jaskini. W podzięce za opiekę ludzie umieścili białego niedźwiedzia oraz trzy dęby w swoim herbie. Nawet po śmierci niedźwiedzia, jego duch w dalszym ciągu opiekował się dobrymi ludźmi a może też strzegł ukrytego w głębi góry skarbu. Z czasem duch otrzymał nazwę Bieluch.

Pewnego razu sam diabeł Boruta zawitał do chełmskich jaskiń. Porwał on królewnę Tinę i tam z nią zamieszkał. Bezskutecznie próbowali odbić królewnę dzielni rycerze. Dopiero szewczykowi, któremu pomógł Duch Bieluch, udało się wykraść Tinę. Boruta wpadł we wściekłość i sprowadził z Łysej Góry czarownice, aby pomogły mu w odszukaniu królewny. Wówczas i Bieluch wezwał pomoc. Wraz ze skrzatami pokonał Borutę a czarownice przegnał na koniec świata.

Pochodzenie skał kredowych w Chełmie.

Tyle mówią legendy, a teraz trochę historii, tej odległej sprzed 100 mln lat temu. W okresie jurajskim ery mezozoicznej cały teren dzisiejszej Polski został zalany przez morze. Morze to istniało przez kolejny okres – w kredzie. Przez miliony lat na dnie tego olbrzymiego zbiornika gromadziły się szkielety drobnych bezkręgowców, które w wyniku procesów geologicznych przekształciły się w skały wapienne. Grubość skał kredowych pod Chełmem szacuje się na 800 m grubości natomiast sama kreda z Chełmskiej Góry zawiera aż 97% węglanu wapnia co nadaje skale niezwykłą biel.

Podziemia kredowe w Chełmie – trochę bliższa historia.

Od początku średniowiecza chełmskie wzgórze było miejscem osadnictwa, a w X wieku założono tu warowny gród, który wchodził w skład Rusi Kijowskiej. Później Wielkie Księstwo Kijowskie rozpadło się na kilka mniejszych, a jego sukcesorem była Ruś Halicko-Wołyńska, której przez pewien czas Chełm był stolicą. To właśnie z tego czasu pochodzą pierwsze wzmianki o wydobywaniu kredy na terenie miasta i powstaniu najstarszych wyrobisk.

Mieszkańcy miasta rozpoczęli intensywną eksploatację skały, na której stały ich domy. Były to działania spontaniczne, ukierunkowane na zysk. W języku staropolskim kredę nazywano „kretą”, w starych kronikach można przeczytać, że „w Chełmie kopią i rozwożą kretę po całej Polszcze”.  Kreda pisząca, a taką właśnie wydobywano w Chełmie, była cennym surowcem, wykorzystywanym w budownictwie, ceramice i przemyśle farbiarskim. W XVII wieku na 100 domów znajdujących się w centrum miasta 80 miało wejście do podziemi. Z czasem pod miastem utworzył się istny labirynt korytarzy. Kopano coraz głębiej i dalej, bez profesjonalnych zabezpieczeń. Nie dbano należycie o zabezpieczanie stropów i opuszczane wyrobiska. Dlatego dochodziło do licznych zawaleń i połączone ze sobą korytarze tworzyły obszerne komory. Powstało kilka poziomów korytarzy, dochodzących do 20 m głębokości.

Taka beztroska przy wydobyciu kredy przyczyniła się do licznych szkód w mieście. Na porządku dziennym było pękanie murów i osuwanie się ścian. Pierwsza wzmianka o zapadnięciu się głównej ulicy pochodzi z XVII wieku, pod koniec XVIII wydano pierwszy oficjalny zakaz drążenia korytarzy pod ulicami, a na początku XX wieku całkowicie zakazano eksploatacji. Wydrążone korytarze pełniły rolę spiżarni, w których przechowywano artykuły spożywcze i wino. W czasie wojen i zamieszek były również kryjówką dla mieszkańców miasta.

Podziemia kredowe w Chełmie w XXw.

W drugiej połowie lat trzydziestych ubiegłego wieku, przy okazji budowy wodociągów miejskich, spenetrowano część podziemi i udostępniono turystycznie kilkusetmetrowy chodnik. Niestety, już w 1942 roku niemieckie władze okupacyjne zlikwidowały trasę i nakazały zamurowanie wejść do podziemnych korytarzy we wszystkich piwnicach.  I mimo, że niewykonanie nakazu groziło karą śmierci, podziemne lochy i tak były dla chełmian schronieniem w czasie wojennej zawieruchy.

Po wojnie o podziemiach trochę zapomniano, ale wyrobiska przypomniały o sobie, gdy  w 1965 r. zapadła się część ulicy Lubelskiej. Podjęto wówczas prace zabezpieczające i badawcze. Kolejny incydent miał miejsce w latach 70. Jeden z korytarzy zawalił się pod naciskiem ciężarówki, przejeżdżającej ulicą.  Wówczas ostatecznie zasypano piaskiem i rumuszem kredowym większość korytarzy, inne zabezpieczono a fragment, liczący około 2 km oddano do zwiedzania. W 1994 roku podziemia zostały wpisane do rejestru jako zabytek trzeciej klasy, unikatowa pozostałość górnictwa staropolskiego i kredowego w Europie.

Podziemia kredowe w Chełmie – trasa turystyczna.

W samym centrum Chełma, przy ulicy Lubelskiej 55 A znajduje się niepozorny budynek z szyldem „ZABYTKOWA KOPALNIA KREDY”, choć już wiemy, że zbiór podziemnych korytarzy kopalnią nie jest, a tylko skutkiem samowolnych i niezorganizowanych działań mieszkańców miasta. Budynek ten, to wejście do podziemi. Decydując się na zwiedzanie, należy pamiętać, że temperatura pod ziemią wynosi zaledwie +9 °C, natomiast wilgotność waha się pomiędzy 70-85%.  Trasa turystyczna ma ok. 2 km długości i położona jest pod centralną częścią starego miasta. Na jej szlaku można zobaczyć ekspozycję dotyczącą archeologii, górnictwa kredy i historii miasta. Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem a ja miałam szczęście, iż było on nie tylko dobry, ale wręcz wybitny. Z pasją i olbrzymią wiedzą oprowadzał nas po kredowym świecie. Całość zajmuje około 1 godziny.

Jednym z ciekawszych, chełmskich obiektów jest studnia staromiejska użytkowana od XIV/XV do XVIII wieku. Można oglądać ją „od dołu” w podziemiach oraz jej zrekonstruowaną część „od góry” na rynku miasta.

Podczas zwiedzania, w pewnym momencie gasną światła i … pojawia się Duch Bieluch. Ale zdjęć mu robić nie wolno, dlatego zamieszczam tego z serka 🙂 Czy jest podobny? Musice przekonać się sami.

 

Zwiedzanie podziemi kredowych odbywa się codziennie, wejścia z przewodnikiem o godz. 11, 13, 16 w lipcu i sierpniu o godz. 11, 12, 13, 14, 15, 16

Cena biletów:

ulgowy:  8,00 zł – dzieci i młodzież ucząca się,  9,00 zł – studenci, renciści, emeryci
normalny: 12,00 zł

Aktualne informacje o Podziemiach kredowych w Chełmie znajdziecie tutaj https://podziemiakredowe.com.pl/

 

Chełm, maj 2019

Teks i zdjęcia: Ewa Siwiecka