Przyjeżdżając do Tajlandii zachwycamy się licznymi świątyniami buddyjskimi. Jest ponad 30 tysięcy kompleksów świątynnych zwanych „wat”. To miejsca modlitwy, celebrowania świąt, spotkań z mnichami a nierzadko na ich terenie funkcjonują szkoły. Wiele z nich zadziwia swym wyglądem lub budzi szacunek długą historią. W czasie podróży możemy odwiedzić kila, kilkanaście świątyń. Na pewno znajdą się wśród nich świątynie w Bangkoku (Wat Pho, Wat Phra Keo) i w Ayutthaya. Jeśli dotrzemy na północ, odwiedzimy szokującą Białą Świątynię. A co z resztą? A trudno dostępne świątynie Khmerów w północno-wschodniej części kraju?
Poradzę Wam. Jest miejsce, gdzie obok siebie stoją świątynie z całej Tajlandii. Zwie się ono Ancient City lub Muang Boran lub Ancient Siam a znajduje się na południowych peryferiach Bangkoku.
W miejscu tym, na obszarze 120 ha, zbudowano repliki wielu tajlandzkich świątyń, tych które obecnie można oglądać oraz tych, które już nie istnieją. Przy rekonstrukcji historycznych obiektów opierano się na naukowych opracowaniach ich wyglądu. Niestety do budowy użyto najczęściej betonu, lecz ozdobne wykończenie budynków rekompensuje to małe oszustwo. W parku znajdują się również autentyczne budowle, przeniesione z ich pierwotnych lokalizacji. Żeby trochę utrudnić, w czasie zwiedzania, możecie się natknąć na budowle, które powstały tylko na potrzeby Ancient City.
Acient City jest otwarte od godzimy 9:00 do 19:00. Wchodząc na teren parku musimy wykupić bilet w cenie 700 batów, jeśli zrobimy to on-line, cena spada do 600 batów. Cena dla dzieci wynosi 350 batów. Są to ceny dla cudzoziemców. Zakup biletów tutaj.
Teren parku jest bardzo rozległy, wiec zwiedzanie go pieszo mimo, że jest możliwe, jest mało ekonomiczne. Najlepszą opcją są rowery, które czekają na turystów przy wejściu. Wypożyczenie rowerów jest wliczone w cenę. Inna opcją są, także bezpłatne, przejażdżki specjalnym busikiem, który odjeżdża o godzinie 10:00, 13:00 i 17:00. Czas trwania objazdu po parku wynosi 2 godziny. Można też wjechać własnym samochodem lub wypożyczyć elektrycznego meleksa – za dodatkową opłatą.
Teren Ancient City jest zbliżony do kształtu Tajlandii. Zwiedzanie zaczyna się od południa kraju. Droga prowadzi wąską lecz długą częścią parku. Następnie przechodzimy do części centralnej, która tak jak prawdziwa Tajlandia rozszerza się, dając możliwość zwiedzenia dalszych obszarów kraju. Świątynie zlokalizowane są zgodnie z geograficznym rozmieszczeniem pierwowzorów.
Budowli jest około 120 i ciągle budują się kolejne. Większość z nich jest w skali 1:1, niektóre są pomniejszone, najczęściej w skali 1:3.
Ancient City jest wielkim parkiem, porośniętym egzotycznymi roślinami. Uroku dodają kwiaty, które rosną na klombach oraz w specjalnych, ozdobnych donicach. Całości dopełniają liczne kanały wodne i fontanny, które łagodzą wysokie temperatury. Na wycieczkę warto zarezerwować sobie cały dzień. Polecam wziąć ze sobą dużo picia oraz przekąski i urządzić mały piknik w urokliwym miejscu.
Bangkok i Ayutthaya oraz inne miasta tajskie nierozerwalnie związane są z kanałami, które przecinają tereny miejskie, dlatego w Ancient City nie mogło zabraknąć domów na palach, jakie buduje się nad kanałami, pomostów oraz pływających marketów.
Na jednym z kanałów możemy oglądać tradycyjne łodzie wiosłowe o wąskich a długich kształtach. Są to repliki bogato zdobionych łodzi królewskich. Od czasu rozkwitu królestwa Ayutthaya, łodzie brały udział w uroczystych procesjach państwowych i obrzędach religijnych. Jednocześnie flota była symbolem siły królestwa Syjamu. W połowie XIX wieku ilość królewskich łodzi dochodziła do 270 sztuk, a do ich obsługi potrzeba było ok. 10 000 ludzi.
Tajlandia to nie tylko świątynie i miasta, lecz również wioski z tradycyjnym rolnictwem. W parku znajdziemy zatem wiejskie zagrody, żywe bydło i drób. Zobaczymy jak wyglądają maszyny używane na wsi.
Ancient City zawdzięcza swoje istnienie ekscentrycznemu Khuna Lek Viriyaphanta, który zbudował swoją fortunę na imporcie samochodów. Zamiłowanie miliardera do sztuki przełożyło się na powstanie parku, gdzie ludzie mogą zapoznać się z bogatą i ciekawą architekturą Tajlandii. Właściciel „Tajlandii w miniaturze” zmarł w 2000 r., lecz jego dzieło ciągle jest rozbudowywane.
Khuna Lek Viriyaphanta przyczynił się także do powstania Muzeum Erewan w Samut Prakan oraz Sanktuarium Prawdy w Pattayi.
296/1 หมู่ที่ 7 Sukhumvit Rd, Bang Pu Mai, Amphoe Mueang Samut Prakan, Chang Wat Samut Prakan 10280, Thailand
Pozostałe wpisy o Tajlandii:
Biała Świątynia w Tajlandii – Wat Rong Khun.
Bua Tong – lepkie wodospady w Tajlandii.
Świetny artykuł, ciekawie i barwnie piszesz 🙂 a miejsce które opisujesz i pokazujesz na fotografiach wydaję się być urzekające swoim pięknem. Te zdjęcia mnie oczarowały, architektura jest fenomenalna. Dużo bym dała, zęby tam pojechać i zwiedzić ten zapierający dech w piersi park. Może kiedyś się uda.. 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Coco jak co ale świątynie w Tajlandii rządzą. Choć po odwiedzinach tego kraju kilka lat temu jestem raczej zdegustowana komercjalizacją, to po późniejszym odwiedzeniu wieku azjatyckich państw, zawsze brakowało mi jednego – splendoru tajskich miejsc kultu. Są absolutnie wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaj.
Jak tam cudownie!!!! Chce kiedyś znaleźć się w takim miejscu.
Ogólnie bardzo fajne miejsce, choć gdybym miałą wybierać wolałabym całą Tajlandię przejść pieszo, by zobaczyć prawdziwe wersje, niż repliki. Jeśli jednak, ktoś nie ma zbyt dużo czasu a bardzoc chce to jest to dobry pomysł 🙂
Byłam tam 9 lat temu wygląda na to, że nic sie nie zmieniło. Pozdrawiam
Piękne zdjęcia i widoki. bardzo Ci zazdroszczę, że mogłaś je zobaczyć na własne oczy. Może kiedyś i mi się uda 🙂
Niesamowicie fascynujące miejsce. Swego czasu udało mi się poznać tę kulturę ale nadal jest wiele do odkrycia.
Jest tyle wspaniałych miejsc na świecie, uważam, że to jest jedno z nich.
„120 i ciągle budują się kolejne” – jestem pod wrażeniem!
Piękne zdjęcia, mam nadzieję, że kiedyś i mnie będzie dane odwiedzić te miejsce…
Ludzie są genielni dawno juz to stwierdziłam. Jakiez wymyslne są te daszki, dachy, jak czapki skrzatowe, prawdziwy majstersztyk w dziedzinie budownictwa.
Piękne obrazki. Chociaż jeśli chodzi o azjatyckie „waty” – to chyba najbardziej monumentalny jest Angkor
Ale piękne miejsce. Czuć magię już na zdjęciach. Podsyłam link narzeczonemu .
Nie wiem, ale jakoś Tajlandia nie kojarzy mi się ze świątyniami i sielskim życiem…