Przeglądając przewodniki lub broszury o Litwie, wszędzie na pierwszym, honorowym miejscu zobaczycie zdjęcie pięknego zamku, otoczonego ze wszystkich stron wodą. Jego czerwone mury i dachy kontrastują z niebieską barwą jeziora oraz błękitem nieba. Wszystko okraszone jest plamami soczystej zieleni. I tu muszę Was rozczarować, u mnie takich zdjęć nie zobaczycie. W czasie naszej wizyty na zamku, na początku maja, pogoda była brzydka, rośliny nie obudziły się jeszcze ze snu zimowego. Woda przybrała barwę płynnej stali a deszczowe chmury kłębiły na niebie. Ale mam nadzieję, że to was nie zrazi, bo zamek jest osobliwy a jego historia ciekawa.
Gdzie szukać tego, cudnego zamku?
30 km na zachód od Wilna, na pojezierzu Wileńskim, w mieście Troki. Zamek znajduje się na maleńkiej wysepce, która praktycznie w całości wykorzystywana jest przez zamkowe zabudowania. Otaczają go wody 4 jezior: Galwe, Tataryszki, Łuka i Giełusz .
Troki – historia zamku.
Historia Litwy od wieków związana była z państwem Polskim. Jednak Litwini nie są Słowianami, jak Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy, Czesi czy Chorwaci. Należą do Bałtów podobnie jak Prusowie. Do końca XII w. na terenie Litwy mieszkały plemiona, które nie tworzyły większych organizmów państwowych. Dopiero w obliczu zagrożenia ze strony Krzyżaków, Mendog zjednoczył litewskie plemiona i skupił władze w jednym ręku. Mendog przyjął chrzest, a w 1253 otrzymał od papieża koronę, tym samym zostając jedynym koronowanym władcą Litwy.
Książę Giedymin przeniósł stolicę Litwy do Starych Trok, które znajdują się kilka kilometrów od obecnych. Tam też wzniósł drewniany zamek, który zniszczony przez Krzyżaków, nigdy nie został odbudowany.
Rozpoczęto budowę drugiego zamku w miejscu bardziej niedostępnym, na półwyspie. Obiekt zbudowany przez Wielkiego Księcia Litewskiego Kejstuta pod koniec XIV wieku był wówczas jednym z największych zamków typu zamkniętego na Litwie i dlatego często określało się go jako „zamek duży”. W trakcie licznych najazdów krzyżackich był on wielokrotnie niszczony i zdobywany. Jego przeznaczenie ciągle zmieniało się i z początku była to rezydencja książęca, później urządzono tu więzienie dla spiskowców pochodzących z wyższych sfer, a w XVII wieku zamek na półwyspie przeszedł w ręce zakonu Dominikanów. Obecnie w budynku kaplicy dominikańskiej działa wystawa sztuki sakralnej.
Kiejstut, Wielki Książę Litewski rozpoczął budowę w Trokach trzeciego zamku, na wyspie. Miał on wspierać obronę zamku na półwyspie a dzięki swemu położeniu stać się twierdzą nie do zdobycia. Przedsięwzięcie zostało dokończone przez Witolda, syna Kiejstuta. Warownia stała się jedną z rezydencji władców litewskich. Nawet gdy stolicą Księstwa było Wilno, Witold najczęściej przebywał na wyspie w Trokach, gdzie czuł się bezpiecznie. Najważniejszym elementem struktury zamku został pałac książęcy. Twierdzę wzniesiono na wzór francuski, z cegły i kamienia. Jej 3 wieże górowały nad maleńką wysepką i broniły dostępu do zamku.
W 1569 Korona Królestwa Polskiego i Wielkie Księstwo Litewskie zawarły unię lubelską powołując do życia Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Od zawarcia unii każdy nowo koronowany król Polski automatycznie zostawał władcą Litwy. Tak więc, Troki weszły w skład Rzeczpospolitej.
Zamek został bardzo poważnie zniszczony podczas wojny z Moskwą w 1655 r. i przez ponad 300 lat popadał w ruinę. W latach 30-tych XX w. jego odbudowę rozpoczęli polscy konserwatorzy . Przerwała ją wojna, ale prace kontynuowano w latach 1951-1987 i zamek odzyskał dawną świetność. Zatem cukierkowy wygląd warowni jest wynikiem całkiem niedawnej rekonstrukcji.
Troki – zwiedzanie zamku.
W chwili obecnej zamek można zwiedzać. Aby się do niego dostać, należy przejść 2 mosty. Po przejściu bramy można zakupić bilety, uprawniające do wejścia na terem twierdzy. Bilety kosztują 8 EURO dla dorosłych i 4 EURO dla uczniów, studentów i emerytów.
Wewnętrzny dziedziniec otaczają mury oraz 3 wieże. Najważniejszą częścią zamku jest 33 metrowa wieża, zwana donżonem. Jest to jednocześnie wieża ostatecznej obrony. Mieściły się w niej pomieszczenia mieszkalne, pokoje księcia i księżnej oraz sale reprezentacyjne. Obecnie w zamku mieści się Muzeum Historyczne.
Po otaczających wyspę jeziorach pływają żaglówki, spacerowe stateczki, rowery wodne i kajaki. Warto więc zatrzymać się w trokach trochę dłużej i obejrzeć zamek z perspektywy wody.
Troki – egzotyczni Karaimi.
W Trokach mieszka mniejszość narodowa Litwy – Karaimi. Jest to ludność pochodząca z Bliskiego Wschodu, wyznająca karaimizm, czyli religię wywodzącą się z judaizmu. Jej wyznawcy tworzą bardzo hermetyczną społeczność, zachowując wiarę i tradycję swoich przodków. Nie dopuszczają neofitów – karaimem nie można zostać, trzeba się nim urodzić. Wyjątek stanowi konwersja, która odbyła się w 2007 r. w Kalifornii, podczas której kilkunastu chrześcijan zostało karaimami.
Karaimów z Krymu do Troków sprowadził książę Witold (choć niektórzy uważają, że to tylko legenda.) Mieli oni utworzyć jego straż przyboczną, gdyż słynęli z uczciwości i nieprzekupności, a w owym czasie na Litwie było wiele zamachów i spisków przeciw władcom. Witold pozwolił im wznosić swoje świątynie, zakładać rodziny, zachować tradycje religijne i narodowe.
Bardzo charakterystyczna jest architektura karaimska. Domy usytuowane są szczytami do ulicy. Posiadają trzy okna: jedno dla Boga, drugie dla księcia Witolda, a trzecie dla właścicieli. Jaskrawe kolory drewnianych ścian przyciągają uwagę turystów i nie sposób ich przeoczyć. W Trokach znajduje się kinesa, czyli karaimska świątynia.
Kolejną ciekawostką jest lokalna kuchnia. Koniecznie trzeba spróbować karaimskich kibinów, czyli pierogów z kruchego ciasta, nadziewanych baraniną.
Unnamed Road, Trakai 21106, Lithuania
Senieji Trakai, Lithuania
Karaimų g. 5, Trakai 21104, Lithuania
Trakai 21142, Lithuania
Świetnie to wygląda! I trochę przypomina mi Malbork, dziekuje za relację
Ja też pomyślałam o Malborku! 🙂 Podobny klimat.
Czyli nie tylko ja pomyślałam o Malborku 🙂 Ciekawe i piękne miejsce.
Bardzo urocze miejsce. Prawdziwa gratka dla miłośników takich klimatów.
Oh jak pięknie, i nagle wróciły wspomnienia że przeciaż ja wiele lat temu tam byłam i kompletnie o tym zapomniałam! 🙂
sama chętnie odwiedziłabym to miejsce, chociaż nigdy nie widziałam go nawet na pocztówce 😉 ale bardzo lubię takie klimaty
Mamy w planie kiedyś odwiedzić to miejsce
Miejsce niesamowite, warto znaleźć czas by do niego dotrzeć i osobiście go zomaczyć.