NORWEGIA POŁUDNIOWA – DZIEŃ 1, CZĘŚĆ 2 – ŚNIEŻNA DROGA

Fotografia kłamie. Czasem świetne zdjęcie zrobione jest w zupełnie nieciekawej okolicy, a czasami widok, który wstrząsa nami dogłębnie, na fotografii wygląda całkiem zwyczajnie. W przypadku „Śnieżnej Drogi” miało miejsce te drugie.

W poprzednim wpisie rozstaliśmy się, gdy odpoczywaliśmy nad Jeziorem Ardalsvatnet. Po posiłku mijamy miasto Ardalstangen i jedziemy wzdłuż fiordu Sognefjorden, który jak już wiecie, pod względem długości ustępuje tylko fiordowi na Grenlandii. Docieramy do miejscowości Lærdal. Tuż za nią znajduje się jeden z najdłuższych tuneli na świecie, liczący 24,51 km.

My jednak chcemy jechać starą drogą z Lærdal do Aurlandsvangen. Nawigacja upiera się, żebyśmy jechali tunelem, nie pokazując alternatywnej drogi. My jesteśmy jednak bardziej uparci i odnajdujemy wjazd na drogę nr Fv 243, która od strony Aurlandsvangen nosi nazwę Biorgavegen. Wjazd na drogę Fv 243 znajduje się na zachód od Lærdal i rozpoczyna się nad fiordem. Droga jest asfaltowa, w dobrym stanie, choć bardzo wąska, dlatego nie mogą na nią wjeżdżać pojazdy dłuższe niż 10 m.

Początkowo trasa wiedzie wzdłuż rzeki Erdalselvi. Mijamy dwa malownicze wodospady.

Punkt widokowy Vedahaugane

Wjeżdżamy na płaskowyż, na wysokość 1300 m n.p.m. Oprócz tradycyjnych już, górskich krajobrazów znajduje się tu ścieżka do jaskini. A w niej… niedźwiedź. Śpi na śmieciach znalezionych w okolicy.

Punkt widokowy Flotane Waterfall

Duży parking znajduje się przy uroczych jeziorkach. Do jednego wpada niewielki, jak na norweskie standardy, wodospad. Jest sielsko, tylko wiatr urywa głowę, a temperatura to tyko kilka stopni powyżej 0. Świadczą o tym grube płachty śniegu, mimo że jest druga połowa lipca.

Śnieżna Droga – Jezioro Hornsvatnet

Niespodziewanie zza pagórka ukazuje się jezioro, pokryte lodem. Nad nim wiszą ciężkie, deszczowe chmury. Widok jest powalający i niestety zdjęcia tego nie oddają. A pozostanie on dla mnie symbolem surowego piękna norweskich gór.

Śnieżna Droga i owce

Oczywiste jest, że podczas naszej wyprawy spotykamy urocze owieczki, beztrosko pasące się na górskich pastwiskach. Krótka sesja z tymi miłymi zwierzakami j jedziemy dalej.

Śnieżna Droga

Typowy widoczek na okoliczne góry ze Śnieżnej Drogi.

Punkt widokowy Stegastein 

Zaczynamy zjeżdżać serpentynami w dół. Jeszcze zostało 650 m do poziomu Aurlandsfjord, gdy docieramy do słynnego punktu widokowego. Umieszczono tu 30 metrową platformę, z której roztacza się wspaniały widok na położony w dole fiord. Widok jest zaprawdę imponujący.

Ciekawostką jest również pobliska toaleta, z okien której można podziwiać fiord i okoliczne góry. Może to dziwne i nietypowe, ale warto wstąpić tu na chwilę.

Tak kończy się nasz pierwszy dzień pobytu w norweskich górach. Zostaliśmy wręcz zbombardowani pięknymi widoków gór, jezior i fiordów. Ciemne chmury wiszące na niebie podkreślały surowy charakter tych terenów.

Lærdal, Norway

Aurlandsvangen, Norway

Inne wpisy o Norwegii, które mogą Cię zainteresować:

Droga 55 zwana Sognefjellet, czyli samochodem wyżej w Skandynawii nie pojedziesz.

W drodze do Preikestolen. Jak wszyscy, to wszyscy.

Jettegrytene, czyli wodne igraszki w kotłach trolla

 

 

Norwegia Południowa, lipiec 2022

Tekst: Ewa Siwiecka

Zdjęcia: Ewa Siwiecka