Warszawiacy szukają miejsc, gdzie po pracy lub w weekendy mogliby wyjść na dłuższy spacer, aby w ciszy i spokoju delektować się pięknem mazowieckiej przyrody. Popularne miejsca jak Las Kabacki, Powsin czy Puszcza Kampinoska są najczęściej zatłoczone i trudno znaleźć tam wyciszenie. Proponuję Wam wycieczkę do Puszczy Słupeckiej, która jest dużo mniej popularna a równie atrakcyjna.

 

Gdzie leży rezerwat przyrody Puszcza Słupecka?

Na północny-wschód od Warszawy, tuż za granicami Białołęki rozciągają się lasy zwane Puszczą Słupecką. Środkiem tego terenu płynie rzeka Czarna, a na obu jej brzegach utworzono rezerwat przyrody.

Rezerwat przyrody Puszcza Słupecka. Jak dojechać?

Przez Puszczę Słupecką biegnie droga nr 632 pomiędzy Markami a Legionowem. Na tej trasie jeździ autobus linii L33. Dla osób mieszkających w centrum lub na południu Warszawy, najlepiej dojechać autobusem do centrum Marek i tam przesiąść się do L33. Należy wysiąść na przystanku Brukowa i udać się ulicą o tej samej nazwie w kierunku północnym. Po 1,5 km dojdziecie do rzeki Czarna.

Osoby posiadające samochód również powinny z drogi 632 skręcić w nieutwardzoną Brukową, kierując się kierunkowskazem „Słupno”. Samochód najlepiej zostawić przy drodze, za mostkiem. Nie ma tam parkingu, ale szerokie pobocze dobrze się do tego nadaje.

Dla ambitnych jest opcja dotarcia na miejsce rowerem.

Rezerwat przyrody Puszcza Słupecka.

Proponuję, aby mostek na Czarnej stał się początkiem spaceru. Przez rezerwat przyrody Puszczy Słupeckiej nie ma żadnych wytyczonych tras. Istnieje jedynie dzika, trudna do przejścia ścieżka, biegnąca wzdłuż rzeki. Idąc nią, będziecie musieli pokonywać powalone drzewa i przedzierać się prze wysoką roślinność, w tym pokrzywy 🙂 (latem). Teren jest bardzo podmokły szczególnie w bardziej deszczowe pory roku. Ale wystarczy zagłębić się kilkadziesiąt metrów, aby poczuć dzikość przyrody. W okresie późnojesiennym las wygląda jak sceneria do horroru.

Oczywiście proponuję Wam trasę łatwiejszą. Nieco dalej jest leśna droga z którą wiąże się ciekawa historia. Ponieważ podleśne łąki obfitują w bogate złoża torfu, w XIX wieku założono tam kopalnię. Podczas wieloletnich prac odkrywkowych utworzono wysoki nasyp prawego brzegu rzeki Czarnej. Kopalnię obsługiwała kolejka. Obecna wschodnia granica rezerwatu (czyli trasa, którą Wam proponuję), to szlak dawnego torowiska, po którym obecnie, oprócz drogi, nie został żaden ślad.

Rezerwat przyrody Puszcza Słupecka.

Słowo puszcza kojarzy nam się z wielkim, nieprzebytym i starym drzewostanem. I kiedyś tak rzeczywiście było.  Puszcza Słupecka rozciągała się od Bródna do Słupna. Przed wojną lasy te należały do hrabiego Potockiego. Prowadzono w nich intensywną gospodarkę, wykorzystującą zasoby leśne. Teren obecnego rezerwatu był w zasadzie bezdrzewny. Dlatego współczesny las nie należy do starych drzewostanów.

Cytuję za wikipedią: „Rezerwat utworzono w celu zachowania ze względów naukowych i dydaktycznych zróżnicowanych zbiorowisk leśnych: łęgów, grądów i borów z bogatymi stanowiskami roślin chronionych, rzadkich i zagrożonych wyginięciem. W drzewostanie rezerwatu dominuje brzoza i olsza, z domieszką sosny, dębu, osiki, pojedynczo występują także grab, lipa, wiąz i jesion. Warstwy krzewów i runa również są bogate w gatunki. Z roślin chronionych występują tu m.in. wawrzynek wilczełyko i kilka gatunków storczyków. Ponadto stwierdzono tu występowanie aż 99 gatunków porostów i grzybów naporostowych, w tym gatunków rzadko spotykanych na Mazowszu. W rezerwacie występują ptaki takie jak wilga, bocian czarny, żurawie i ptaki drapieżne, oraz ssaki: łosie, sarny, dziki, jenoty, lisy i zające.”

Rezerwat został powołany Zarządzeniem Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnia 31 grudnia 1993 r.  i jest jednym z najcenniejszych obszarów leśnych Mazowsza.

Rezerwat przyrody Puszcza Słupecka. Królestwo bobrów.

Rzeka Czarna jest ulubionym miejscem bobrów. Ich pracę w postaci nadgryzionych drzew można zobaczyć w różnych miejscach, nie tylko w rezerwacie. Ostatnio jak byłam w tamtych rejonach, zrobiły tamę tuż przy mostku.

Most Bailey’a.

Gdy wrócicie do mostu, z którego rozpoczęliście wycieczkę, proponuję udać się z biegiem rzeki Czarnej. Tu las się kończy a zaczynają malownicze łąki, które w czasie deszczowych wiosen bywają podtapiane.

Idąc jeden  kilometr, dotrzecie do mostu Bailey,a. Kolejny kilometr dalej jest jeszcze jeden taki most.

Donald Bailey, cywilny inżynier pracujący w czasie II wojny światowej w British War Office wymyślił oryginalną konstrukcję przenośnego stalowego mostu kratownicowego. Most budowany był w segmentach, które następnie składano już na miejscu. Poszczególne segmenty skonstruowane były tak, aby do ich złożenia nie był potrzebny ciężki sprzęt. Wyszkolony zespół 115 żołnierzy mógł zbudować 5-przęsłowy most w 32 minuty. Przydatną cechą mostu Baileya jest jego zdolność do nasuwania tylko z jednej strony, tzn. podczas pokonywania przeszkody wystarczający jest dostęp tylko do jednego jej brzegu. Ta cecha często pozwoliła szybko pokonać bariery wodne wojskom alianckim na froncie zachodnim. Za swój wynalazek Donald Bailey otrzymał tytuł szlachecki, a mosty Baileya (po współczesnych modernizacjach) są powszechnie używane do dziś.

Łąki w Izabelinie.

Proponuję, na pierwszym mostku skręcić w prawo i przejść się wśród izabelińskich łąk. Gdy dojdziecie do skrzyżowania, znów skręćcie w prawo, w aleję wysadzaną wierzbami. Ulica Szkolna zmienia się w leśna drogę i doprowadzi Was do punktu startowego.

Trasę tę polecam zrobić późnym wieczorem, aby mieć możliwość obejrzenia mniej lub bardziej spektakularnego zachodu słońca. To już będzie zależało od pogody i Waszego szczęścia.

05-126 Czarna, Poland

Czarna, Poland

Poland

 

Inne wpisy z województwa mazowieckiego, które mogą Cię zainteresować:

Rezerwat Śnieżyczki w Repkach, czyli gigantyczne dywany przebiśniegów

Fioletowy zawrót głowy – wrzosowisko Mostówka.

Zamek w Liwie nad uroczą rzeką Liwiec. Jednodniowy wypad z Warszawy.

Skansen w Kuligowie ma artystyczną duszę.

Kampinoski Park Narodowy. Ludzie odchodzą, domy zostają.

 

Rezerwat przyrody Puszcza Słupecka, czerwiec 2020

Tekst i zdjęcia Ewa Siwiecka