Święta Dolina Inków wywołuje szybsze bicie serca wśród wszystkich podróżników, podążających śladami tajemniczej kultury Inków. To tutaj, w Cuzco była stolica wojowniczych Indian, a w pobliżu zachowały się ruiny licznych inkaskich miast. Dzisiaj wyruszamy do jednego z lepiej zachowanych ruin miasta Pisac.
Pisac położone jest niecałą godzinę drogi samochodem na północny wschód od Cuzco. Wjeżdżamy na pobliskie wzgórza, aby za chwilę zjechać w dolinę rzeki Urubamba. Już z daleka rzuca się w oczy szpiczasta góra, pokryta tarasami uprawnymi. To tam Inkowie zbudowali swoje miasto. Aby się do niego dostać, należy zjechać do współczesnego Pisac i wjechać na górę. Można również wejść na górę pieszo od strony wioski, lecz droga jest dość męcząca.
Ponieważ jest dość wcześnie, bez problemu dojeżdżamy pod bramę stanowiska archeologicznego i na skraju drogi zostawiamy samochód. Wejście do kompleksu ruin kosztuje 70 soli i jest to bilet łączony, który upoważnia również do zwiedzania Ollantaytambo, Moray i Chinchero.
Pisac w języku keczua oznacza kuropatwę, bo taki kształt ma inkaskie miasteczko. Kompleks ruin Pisac jest bardzo duży, 5 razy większy niż Machu Picchu. Źródła historyczne hiszpańskich kronikarzy nie podają żadnych informacji o tym mieście. Powstało w XV w. a 100 lat później zostało zniszczone przez Hiszpanów. Do dziś naukowcy spierają się, jaką funkcję pełniło. Jedni upatrują w nim warowni, stworzonej do obrony Świętej Doliny od południa. Inni widzą rolnicze miasteczko z licznymi tarasami uprawnymi. Koszary, fortyfikacje, cywilne rezydencje, świątynie, akwedukty, tereny rolnicze: żadna inna ruina Inków, w tym Machu Picchu, nie obejmuje tak szerokiej gamy infrastruktury.
Pisac – Qantu Rachay.
Ruiny składają się z kilku części. Pierwsza z nich Qantu Rachay znajduje się zaraz przy wejściu z parkingu. Znajdujące się na kilku poziomach, duże pomieszczenia mogły być garnizonem wojskowym.
Pisac – tarasy uprawne.
Kolejną częścią kompleksu są rozległe tarasy, służące do uprawy roślin. Ich wysokość dochodzi nawet do 3,5 m. Zwożono tu żyzną ziemię z pobliskich dolin. Tarasy miały opracowany system nawadniający, aby uprawa była bardziej efektywna.
Pisac – Q’alla Q’asa.
Idąc skrajem tarasów, dochodzimy do głównego kompleksu mieszkaniowego miasta. Znajduje się tu około 30 budynków. Są one wykonane z kamiennych bloków oraz z gliny. Z daleka przypominają warownię, przyklejoną do górskiego zbocza.
W wapiennej ścianie pobliskiego wzgórza znajduje się największy w Peru inkaski cmentarz, zwany Tantana Marka. Znajduje się się tu około 3500 grobów. Niestety cmentarza nie można zwiedzać.
Pisac – Świątynia Słońca.
Większość osób kończy zwiedzanie Pisac na części leżącej na prawo od tarasów. Jednak najciekawsze obiekty znajdują się po drugiej stronie góry. Wiedzie tam ścieżka powyżej tarasów i prowadzi do Świątyni Słońca. Świątynia zrobiona jest z różowego granitu i skrywa wyrzeźbioną w skale podłoża intihuatanę, czyli astronomiczny zegar, kalendarz Inków.
W Pisac znajduje się jeszcze jedno skupisko budynków mieszkalnych. Wczesna pora i duża odległość od wejścia sprawiają, że nie ma tu w ogóle turystów.
Aby obejść cały kompleks należy zarezerwować sobie minimum 3 godziny czasu. W pogodny dzień słońce opala bez litości, więc należy pamiętać o kremie z dużym filtrem oraz nakryciu głowy.
Wracamy na parking i zastajemy totalny bałagan. Autokary wysadzają turystów, zawracają na wąskiej drodze i próbują znaleźć miejsce na postój. Często im się to nie udaje, więc tarasują przejazd. Pomiędzy nimi, slalomem przepychają się osobówki. Po kilkunastu minutach udaje nam się opuścić parking i powoli wracamy do Cuzco.
Po drodze możemy zobaczyć, jak powstają muliste cegły, z których buduje się wiejskie (i nie tylko) domy. Błoto wkłada się do drewnianych form i powstałe w ten sposób kloce, suszy na słońcu. Charakterystyczne dla Peru są również rysunki, graffiti i reklamy malowane na ścianach domów. Jest tego naprawdę dużo.
Ostatnie spojrzenie na dolinę rzeki Urubamba i pobliskie góry.
Więcej informacji o Pisac znajdziecie https://www.savacations.com/pisac-cuzcos-most-mysterious-ruin/
Pisac 08105, Peru
Pisac, Peru
Pozostałe wpisy o Peru:
Tajemnicze linie Nazca. Peru – dzień 1.
Mumie szczerzą zęby na cmentarzysku Chauchilla. Peru – dzień 2.
Południowe wybrzeże Peru. Dzień 2.
Arequipa – białe miasto u stóp wulkanów. Peru – dzień 3.
Kanion Colca i Andy – królestwo lam, alpak, wikunii i olbrzymich kondorów.
Złowieszcze wieże cmentarne Sillustani. Peru – dzień 5.
Pływające wyspy Uros na jeziorze Titicaca. Peru – dzień 6.
Wyspa Taquile i jej mieszkańcy. Peru – dzień 6.
Piękne miejsce, cudowne zdjęcia. Moja mam zawsze chciała zwiedzić Peru i kiedyś musze ją tam w końcu zabrać 🙂
Jeżeli chciałbym odwiedzić Amerykę Południową, to właśnie Peru bym chętnie odwiedziła 🙂
Magiczne miejsce, szkoda tylko, że tak daleko od nas…
Piękne widoki!!!!
Zachęciłaś mnie do zwiedzenia Peru.
Marzy mi sie odwiedzenie tego miejsca.
Wspaniałe miejsca! Te panie „tubylczynie” są przecudne 🙂
Przepiękne miejsca, chyba muszę wziąć urlop…